Co robisz jako pierwsze rano?

I bądźmy szczerzy — nie mówię o tych influencerowych porannych rytuałach. Że masz od razu wskoczyć do lodowatej wody, potem przebiec maraton, potem medytować, wypić 4 litry wody i tak dalej.

Jasne, na Instagramie to wygląda super.

I jeśli tak właśnie zaczynasz dzień — szacun, dobra robota.

Ale większość ludzi budzi się, łapie telefon i w ciągu pierwszych 5 minut od otwarcia oczu… już scrolluje social media.

Pewnie nie jest to dobre dla mózgu, może nie powinno tak być… ale czasem tak po prostu jest. I musimy radzić sobie ze światem takim, jaki jest, a nie takim, jaki powinien być.

Większość Twoich potencjalnych klientów od razu po przebudzeniu sprawdza social media. I robi to aż do samego wieczora.

Dlatego musisz tam być. Bo jeśli Ciebie tam nie będzie, będzie tam Twoja konkurencja.

I nigdy nie było łatwiej dotrzeć do właściwych klientów. Meta ułatwia to. Google ułatwia to.

Więc zapytaj siebie: „Czy moi klienci widzą moje treści?”

Jeśli tak -> super. Dołóż do tego więcej. Warto.

Jeśli nie -> spraw, by 2025 był rokiem, w którym klienci nie będą mogli Cię zignorować. Nawet jakby chcieli.

Do usłyszenia,

Mateusz