Dlaczego Sprzedawanie Potrzeby to Najlepsza Taktyka Sprzedaży, o Której Nikt Nie Mówi
- Mateusz Golba
- Jul 14, 2024
- 2 min read
Updated: May 19
Większość z nas w życiu spotkała się z jakimś sprzedawcą. Niezależnie od tego, czy kupowałeś samochód, ubezpieczenie, dom, czy nawet nową koszulę.

Na potrzeby tego artykułu wyobraź sobie, że jesteś w sklepie komputerowym.
Może nigdy wcześniej nie kupowałeś komputera w sklepie z elektroniką (uważaj się za szczęściarza), albo może nigdy w ogóle nie kupowałeś komputera – tu nie ma to znaczenia.
Po prostu wyobraź sobie, że jesteś w sklepie komputerowym.
Spacerujesz, przeglądasz różne modele na wystawie, a do Ciebie podchodzi sprzedawca.
Przedstawia się i zaczynacie rozmawiać.
Zadaje Ci typowe pytania sprzedawcy, takie jak „Czym się zajmujesz?” i „Do czego planujesz używać tego komputera?”
Odpowiadasz, a on wybiera dla Ciebie potencjalne rozwiązanie.
Idziecie razem obejrzeć komputer i nagle…
Sprzedawca zaczyna paplać o wszystkich tych funkcjach i parametrach, które tak naprawdę Cię nie interesują.
Mówi coś w stylu: „Ten komputer ma 16 GB RAM” albo „Ten ma 500 GB miejsca na dysku” i tak dalej, i tak dalej.
To jest właśnie „sprzedawanie produktu”.
Większość sprzedawców jest szkolona, żeby sprzedawać produkt, ale prawda jest taka…
Nikogo nie obchodzi Twój produkt!
Jedyną rzeczą, którą robisz, próbując sprzedawać produkt wprost, jest odstraszanie klienta.
Musisz sprzedawać POTRZEBĘ
Pomyśl o tym…
Jak łatwo byłoby sprzedać Twój produkt, gdyby ludzie naprawdę go potrzebowali? I to tak, jak potrzebują powietrza do oddychania.
Sprzedawałby się jak szalony!
Oczywiście nie mówię, że ludzie będą potrzebować Twojego produktu jak powietrza, ale musisz spróbować przekonać ich, że naprawdę go potrzebują.
Weźmy na przykład to klasyczne powiedzenie w sprzedaży: „sprzedaj mi ten długopis”.
Większość osób próbuje sprzedać długopis tak, jak sprzedawca komputerów.
„Ten długopis jest niebieski”
„Ma mikrokulkę i pisze bardzo gładko”
„Atrament pochodzi z ekologicznych źródeł w Himalajach”
Blah, blah, blah.
NIKOGO TO NIE OBCHODZI
Ale wyobraź sobie, że ktoś próbuje sprzedać Ci długopis, mówiąc coś takiego:
„Potrzebujesz tego długopisu, jak zamierzasz coś zapisać bez długopisu?”
„No cóż, już mam długopis”
„Tak, ale teraz możesz zapisać dwa razy więcej!”
„Wszystkie te świetne pomysły, umowy, które musisz podpisać — z tym długopisem możesz zostać miliarderem!”
Pewnie byłbyś o wiele bardziej przekonany, żeby go kupić.
To oczywiście skrajny przykład i nie mówię, żebyś próbował przekonywać każdego, że potrzebuje Twojego produktu, jeśli tak naprawdę go nie potrzebuje, ale…
Przykład „sprzedaj mi ten długopis” świetnie pokazuje, jak sprzedawać potrzebę, a nie produkt.
Więc następnym razem, gdy będziesz rozmawiać z klientem, dzwonić na sprzedaż lub pisać reklamę, zapytaj siebie…
„Czy sprzedaję produkt, czy sprzedaję potrzebę?”
Gdy zaczniesz sprzedawać potrzebę swojego produktu, obiecuję — Twoja sprzedaż wystrzeli w górę!
PS. Jeśli chcesz dowiedzieć się, jak wykorzystać tę najlepszą taktykę sprzedaży i sprzedawać potrzebę swojego produktu, skontaktuj się ze mną dziś, a przygotuję dla Ciebie darmową analizę marketingową!
PPS. Jeśli interesujesz się marketingiem, sprzedażą lub po prostu chcesz czytać dalej, zajrzyj do moich innych artykułów! Jeden z nich pokazuje, jak prowadzić reklamy z użyciem prostoty… i brzytwy.
Comments