Paradoks momentum

Cześć,

Tu Mateusz.

Mam dla Ciebie przemyślenie, które może Ci się przydać w biznesie. Brzmi jak paradoks, ale wcale nim nie jest.

Boks to moje hobby. Trenuję 3 razy w tygodniu z trenerem, a na końcu każdej sesji sparujemy po 3 rundy.

Najlepiej boksuję, gdy idę do przodu. Tylko wtedy udaje mi się trafić trenera — gdy agresywnie nacieram.

Minus? To właśnie wtedy najczęściej sam obrywam. Biorę kilka ciosów, żeby zadać kilka.

A gdy się cofam albo próbuję tylko utrzymać pozycję? Jest masakra. Trener strzela bez końca.

Ruch do przodu WYDAJE SIĘ bardziej męczący. Że wymaga więcej energii niż cofanie się czy chwilowe „łapanie oddechu”.

Ale tak naprawdę wcale nie.

Momentum niszczy. Presja niszczy. Gdy cały czas idziesz do przodu, wiele zmartwień po prostu znika. Problemy jakby same się rozwiązywały. Ciśniesz mocno i nie masz czasu na drobiazgi.

Najbardziej wkurzające problemy biznesowe dopadały mnie zawsze wtedy, gdy stałem w miejscu albo powoli się cofałem. Jak tylko tracisz momentum, wszystko się pogarsza.

Dlatego trzeba iść DO PRZODU. Testuj nowe rzeczy. Nowe reklamy, nowe metody, nowe media, nowe pomysły na sprzedaż, nowy marketing, WSZYSTKO NOWE.

Nie Cofaj Się.

Do usłyszenia,

Mateusz

P.S. Jeśli Twój biznes już sobie dobrze radzi, ale chcesz, żeby radził sobie jeszcze lepiej… jeśli chcesz, żebyśmy pomogli Ci iść do przodu, wypełnij ten formularz i sprawdźmy, czy do siebie pasujemy: https://www.smoothlink.pl/#darmowa-analiza-marketingowa